„Dopóki nie zgasną gwiazdy” Piotr Patykiewicz

środa, sierpnia 12, 2015
Autor: Piotr Patykiewicz
Tytuł: Dopóki nie zgasną gwiazdy
Liczba stron: 400
Wydawnictwo: SQN


Piotr Patykiewicz to absolwent politologii, człowiek wielu profesji: pracował między innymi jako dziennikarz, ochroniarz, parkingowy, agent ubezpieczeniowy i bukinista. Debiutował opowiadaniem Czorty, publikował w "Fenixie", "Nowej Fantastyce" i "Science Fiction, Fantasy i Horror". Dopóki nie zgasną gwiazdy to jego szósta powieść.

"Kiedyś przecież nadejdzie koniec świata, pogasną gwiazdy i wszystko dobiegnie kresu, nawet życie ich nieznanego ojca. Nastanie nowe niebo i nowa ziemia, ale dla nich nie będzie już tam miejsca. Pozostaną w zimnej ciemności, osierocone na wieczność."

Od czasów Upadku nic na Ziemi nie jest już takie jak wcześniej. Świat opanowały śnieg i lód, wszędzie dominuje przeraźliwy mróz, a spustoszenie zaczęły ziać niebezpieczne Świetliki. To one sprawiły, że kolejne pokolenia opuszczały miasta i przenosiły się coraz wyżej w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca zamieszkania. Wydawać się by mogło, że gdy dotarli do gór, wysłannicy Lucyfera już ich nie dosięgną - nic bardziej mylnego...

To właśnie w takiej rzeczywistości przyszło żyć Kacprowi, synowi szanowanego myśliwego z jednej osad na Krzywym Wierchu. Młody, w przeciwieństwie do swojego brata Stacha, musi pójść w ślady ojca. Chłopak jednak nie jest do końca pewny tego, co chce robić w przyszłości. Pragnie zostać tylko doceniony. Taka okazja szybko mu się przydarza i oto przez pogoń za ambicją i poczucie zobowiązań wobec bliskich Kacper wyrusza z osady z bardzo ważną misją. Rozpoczyna niebezpieczną podróż.

Ostatnio książki postapokaliptyczne coraz mniej do mnie przemawiają. Mam wrażenie, że wszystkie są budowane na utartych schematach, że gdzieś już coś podobnego czytałam i po prostu najzwyczajniej w świecie mi się przejadły, a moja faza na post apo przeminęła bezpowrotnie. Ale Dopóki nie zgasną gwiazdy zdecydowanie wyróżnia się na tle książek z tego nurtu, tchnie pewną świeżością. Może to dlatego, że jest autorstwa polskiego pisarza i ani trochę nie przypomina amerykańskich książek tego gatunku? Na stronach powieści nie spotkamy zombie, wraz z bohaterami nie będziemy walczyć z atakującymi dziwnymi mutantami, a światu nie będzie zagrażała zagłada - ona przecież miała już miejsce trzysta lat temu. Zamiast tego przeniesiemy się do górskich osad, przez zimny klimat przemarzniemy do szpiku kości i potowarzyszymy Kacprowi w jego podróży. 

"Nadchodzi czas, kiedy śmierć okaże się ucieczką słabych, a życie wybiorą tylko najodważniejsi. Wtedy wy staniecie się solą ziemi i światłością światła."

Świat przedstawiony, jaki stworzył Piotr Patykiewicz, nie ma nic wspólnego z nowoczesną techniką, jest ograniczony do zaledwie jednej wioski i jej okolic. Autor pokazał, jak żyje społeczność, kiedy można ją nazwać wręcz gatunkiem zagrożonym. W osadach żądzą przede wszystkim zabobony, obcych nikt nie lubi, a ludzi zaatakowanych przez świetlika traktuje się jak przeklętych. Zaś bohaterowie są bardzo dobrze i starannie wykreowani. Mają wady i zalety, przez co widać, że mamy do czynienia z ludźmi z krwi i kości. Świat, w którym przyszło im żyć, dostatecznie ich zahartował. 

Wspominałam już o klimacie jaki towarzyszy czytaniu tej książki? Nie? To musicie wiedzieć, że zagłębiając się w treść Dopóki nie zgasną gwiazdy doświadczycie czegoś niesamowitego. Ja sama czułam się, jakbym przeniosła się w góry, prosto w sam środek mroźnej zimy. Chłód i mróz jest nieodłączną częścią tej książki. Oprócz tego obfituje ona w różne prawdy o ludzkim życiu i skłania do wielu refleksji, a dodatkowo świetnym dodatkiem są ilustracje wykonane przez Rafała Szłapę.

Podsumowując, Dopóki nie zgasną gwiazdy to nietuzinkowa powieść postapokaliptyczna z elementami fantasy z ciekawą fabułą i napięciem trzymającym aż do ostatniej stronie. Po prostu uwielbiam tę książkę i mam nadzieję, że po takim zakończeniu, jakie zaserwował autor, doczekam się kolejnego tomu.

Dopóki nie zgasną gwiazdy | ?

Za możliwość przeczytania oraz zrecenzowania tej książki dziękuję Wydawnictwu SQN.

Wyzwania:
Kocioł Wiedźmy
Czytam fantastykę
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu

18 komentarzy:

  1. Podoba mi się fabuła tej książki. A biorąc pod uwagę Twoje odczucia - bardzo chciałabym ją przeczytać :)
    Pozdrawiam,
    http://magiel-kulturalny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomimo, że nie przepadam za takim gatunkiem to ta historia bardzo mnie intryguje :)

    Pozdrawiam, Insane z http://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka zapowiada się naprawdę nieźle, będę musiała po nią koniecznie sięgnąć, bo sam opis nie przypomina innych tego typu książek. Zaś twoja recenzja sprawia, że mam jeszcze większą chęć po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak piszesz - to jego szósta powieść. Chyba wstyd się przyznać, ale ja nie znam ani jednej. Pierwszy raz stykam się z tym autorem. Ja od pewnego czasu czuję " wstręt" do książek i w tym miesiącu przeczytałam tylko 2. Schematy zaczynają mnie nudzić tak samo jak ciebie i cieszę się, ze znalazłaś " lekarstwo". Mam nadzieję, ze na mnie tez podziała.
    Buziaki!
    www.filigranoowa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Po kilku pierwszych zdaniach recenzji miałam ochotę już ją przeczytać ;)

    melomol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam jeszcze nic Polskich autorów co by mi się spodobało, ale ta książka do mnie przemawia *-* :D

    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Hm, nigdy bym na tą pozycję nie zerknęła gdyby nie twoja recenzja a tak - mam zdecydowanie ochotę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Brzmi świetnie! :D Nie zraża mnie nawet fakt, że autorem jest Polak! :D Bardzo podobają mi się świetliki. :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Zaczynam wierzyć w polskich autorów :) Może kiedyś się skuszę i przeczytam tą książkę.
    Pozdrawiam! /ksiazkowe-tajemnice.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. tytuł, okładka i opis mnie zachwyciły i baaadrzo zapragnęłam przeczytać tę książkę. w dodatku Polski autor taki zdolny! :) Dzięki Tobie wiem, że muszę jak najszybciej dorwać Dopóki nie zgasną gwiazdy :)
    tak tutaj przyjemnie, nie ogarniam siebie, jakim cudem obserwowałam bloga, a nie czytałam Twoich recenzji? ach, no tak, już wiem, leń. ;)

    http://antosia-czyta.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie czytałam, ale mam zamiar :)
    http://gabrysiekrecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Już dawno nie czytałam żadnej książki tego typu, więc może to dobra okazja, żeby to zmienić. Powieść postapokaliptyczna z elemantami fantastyki brzmi naprawdę ciekawie ;)
    http://alejaczytelnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Czytałam i książka bardzo mi się podobała :)
    Zdecydowanie jest to wyjątkowa i niezwykle intrygująca pozycja, która zapadnie mi na pewno szybko o niej nie zapomnę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nominowałam Cię do Liebster Blog Awards ! :)
    http://kacik-czytelnika.blogspot.com/2015/08/liebster-blog-awards-3-4.html

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio oglądałam tę książkę w księgarni i teraz żałuję, że jej nie kupiłam... :/
    Świetna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszałam już wiele dobrego o książce,a le chyba muszę sama się przekonać co o niej myśleć.

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ksiażka wydaje się fajna i chyba dzięki tobie zacznę ją czytać. :)

    http://krainaksiazek00.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  18. Widziałam już wcześniej tę książkę. Zainteresowała mnie okładka, bo moim zdaniem jest wręcz cudowna. Co do treści już jestem nieco mniej zachwycona, ponieważ taki rodzaj książek... cóż zwyczajnie nie przypada mi do gustu. Ale skoro mówisz, że świat jest tak cudowny to może i się skuszę. Jest sporo takich książek, w których za bardzo akcja mnie nie interesowała ale wykreowany świat sprawiał, ze warto było czytać nadal daną lekturę :D

    Pozdrawiam, http://oh-what-a-book.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!

Obsługiwane przez usługę Blogger.