13 kwietnia 2015

„Blask” Amy Kathleen Ryan




 Autor: Amy Kathleen Ryan
Tytuł: Blask
Wydawnictwo: Jaguar
Liczba stron: 406
Cykl: Gwiezdni Wędrowcy (1)
Empireum i Nowy Horyzont, bliźniacze statki kosmiczne, zostały wiele lat temu wysłane w kosmos, aby odnaleźć i zaludnić nową Ziemię. Waverly i Kieran są uczestnikami tego pierwszego. Jako para najstarszych dzieci na statku są praktycznie skazani na siebie. Chłopak wkrótce zostanie kapitanem, a zadaniem dziewczyny będzie zostać jego żoną i urodzić kolejne dzieci. Nagle sielankowe życie nastolatków przerywa atak ze strony Nowego Horyzontu.

Akcję śledzimy z punktu widzenia Waverly i Kierana, znajdujących się na osobnych statkach. Brutalnie rozdzieleni młodzi kochankowie zostali rzuceni na głęboką wodę i nagle muszą dać sobie radę w zupełnie nowych warunkach. Waverly stara się rozgryźć poczynania Anne Mather, dowódczyni Nowego Horyzontu, a Kieran próbuje zyskać zaufanie chłopców z Empireum.

Waverly została wykreowana na twardą babkę, która niczego się nie boi i nie da sobie w kaszę dmuchać. Potrafi zwodzić wszystkim swoim dobrym zachowaniem, knując przy tym niecne plany. To silna postać, za wszelką cenę walcząca o swoich bliskich i nie poddająca się. Naprawdę ją polubiłam. Od początku miała oczy szeroko otwarte i nie była tak łatwowierna jak jej najlepsza przyjaciółka. Nie mogę się już doczekać, jak postać Waverly rozwinie się w kolejnym tomie.

Kieran za to od początku do końca jest dla mnie wielką zagadką. Na początku wydawał się całkiem znośną postacią. Jednak od ataku Nowego Horyzontu stał się zupełnie inny, a ja kilkakrotnie zmieniałam zdanie na jego temat. Najpierw irytował mnie swoją nieporadnością – w przyszłości miał zostać kapitanem Empireum, a tymczasem zachowywał się jak jakiś ciamajda. W tamtym momencie zdecydowanie trzymałam stronę Setha – wroga Kierana. Wydawał się znacznie bardziej odpowiedniejszym przywódcą. Później nastąpiło kilka wydarzeń, w trakcie których zaczęłam trzymać stronę Kierana a nie Setha. Natomiast pod koniec miałam kompletny mętlik w głowie. Chcę już dorwać kolejny tom, bo nie wiem, co myśleć!

Niestety muszę przyznać, że bohaterowie byli jedną z niewielu zalet, jakie dopatrzyłam się w tej książce! Barwne i dobrze wykreowane postaci nie zastąpią wad tej książki, która po prostu była nudna! Tylko dla Waverly, Kierana i Setha męczyłam się z tą książką. Strasznie dużo czasu zajęło mi wciągnięcie się w książkę, a kolejne tyle przebrnięcie przez kolejne strony.  Śmiało mogę stwierdzić, że sam opis z okładki zdradza nam większość z tego, co się działo. Wielkie tajemnice Anne Mather nie są aż takie wielkie, bo sama domyśliłam się ich dużo wcześniej niż odgadła do Waverly. Brakowało mi dynamizmu w tej książce. Mam nadzieję, że autorka zadbała o niego w kolejnej części.

Jeśli mam być szczera, dialogi też nie powalają na kolana. Wyrzuciłabym z książki połowę z nich, a zastąpiła je czymś ciekawszym. Na przykład brakowało szczególniejszej historii tego, co się stało z Ziemią. To, co czytelnik dostaje, to nic nie znaczące ogólniki. Sama organizacja życia na statkach nie przemówiła do mnie, tak samo jak reakcja załogi Empireum na atak Nowego Horyzontu. Rozumiem, że byli nie przygotowani na zdradę, ale biegnięcie na wroga z motykami, gdy ten ma karabiny, jest trochę bez sensu.

Do tej pory nie wiem, dlaczego wypożyczyłam Blask z biblioteki. Ciężko mi stwierdzić, czy podobał mi się czy nie. Jak prawie każda książka ma wady i zalety – w tym przypadku tych drugich trochę mniej.  Ze względu na bohaterów po kontynuację na pewno sięgnę!

Wyzwania:
Czytam Fantastykę
Przeczytam tyel, ile mam wzrostu

7 komentarzy:

  1. Aha.. Książka wydaje się średnia. Zależy co ktoś preferuje. Myślę, ze to nie jest książka dla mnie, ale okładkę ma przepiękną.

    Pozdrawiam:*
    http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wydawało się ciekawe, jednak skoro twierdzisz, że fabuła jest taka sobie, to ją sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że książka się nie podobała, gdzieś tam miałam ochotę po nią sięgnąć, ale twoja recenzja przekonała mnie, że lepiej nie.
    A i masz super wygląd blaga jest śliczny :)
    Pozdrawiam :)
    zawsze-usmiechniete.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wolę sobie jednak odpuścić, dużo innych ciekawszych książek czeka na przeczytanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba raczej nie przeczytam, chociaż zapowiadało się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z wieloma aspektami twojej recenzji się zgadzam, byłam ciekawa tej recenzji, lubię patrzeć co myślą o książce inni :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz!