TOP 5: ulubione książki fantasy cz.1
Cześć! Dziś mam dla was kolejny post z serii TOP 5 i tym razem będzie to zestawienie moich ulubionych książek fantasy. Spośród wszystkich gatunków fantastykę czytam najchętniej i najbardziej ją lubię, więc to było oczywiste, że wkrótce pojawi się taki post. Zdecydowałam też podzielić go na dwie części - w drugiej znajdą się młodzieżówki.
Tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fanastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D.
1. Ziemiomorze Ursula K. Le Guin
Moją przygodę z Ziemiomorzem zaczęłam jakieś prawie dwa lata temu, gdy sięgnęłam po Czarnoksiężnika z Archipelagu, później na urodziny dostałam wszystkie tomy, ale utknęłam gdzieś na początku i niespecjalnie chciało mi się to czytać. Niedawno postanowiłam zacząć czytać go od nowa i jestem absolutnie zachwycona. Autorka w każdą część wplotła coś więcej niż magię - dwa pierwsze opowiadają o dorastaniu, szukaniu własnego ja, natomiast trzeci skupia się na śmierci i walce o nieśmiertelność, a z tego ostatniego motywu współczesna fantastyka czerpie garściami. Wiem, że seria może wydawać się nudna, dominują w niej opisy, akcja też czasami mogłaby być szybsza, ale i tak będę ją ciągle każdemu polecać. Uwielbiam Ziemiomorze i nie chcę jeszcze rozstawać się z tą krainą (tak, nie przeczytałam jeszcze wszystkich tomów).
2. Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia Andrzej Sapkowski
Wiem, że to są teoretycznie dwie osobne książki, ale są to zbiory opowiadań, więc zaliczę je jako jedną :D. Całego Wiedźmina nie skończyłam czytać, utknęłam na którymś tomie - nagle czytanie zaczęło być mordęgą, więc postanowiłam przestać. Jednak mimo to naprawdę podobały mi się pierwsze tomy tego cyklu, a szczególnie bardzo lubię Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia. Uważam, że jest to kawał dobrej fantastyki i w sumie warto przeczytać chociaż te opowiadania.
3. Pieśń Lodu i Ognia George R.R. Martin
Uwaga, uwaga, oto kolejna nieskończona seria :D. Chyba sobie z tym poczekam, aż wszystko zostanie wydane, o ile tego dożyję XDD.
Szczerze mówiąc chyba ciężko jest znaleźć osobę, która nie oglądała/nie czytała/nie słyszała (niepotrzebne skreślić) o Grze o tron. Ja sama zostałam nią oczarowana i no cóż mogę więcej powiedzieć (napisać?)? Martin, bierz się za pisanie!
4. Władca pierścieni J.R.R. Tolkien
Oto książka (miałam trylogię w jednym tomie i tak, wiem, że to nie jest trylogia), którą czytałam najdłużej. Było w niej coś, że po prostu nie mogłam przerwać, chociaż trochę się z nią męczyłam i końca widać nie było. Nie da się zaprzeczyć, że Tolkien pisze po prostu niesamowicie. Niektórych jego opisy nudzą i mi na początku też wydawały się zbyt obszerne, aż w końcu się do nich przekonałam. W ogóle wybór Władcy pierścieni przeze mnie nie jest aż taki oczywisty, ponieważ ja rzadko o nim wspominam, nie mam też jakiegoś fioła na punkcie tej trylogii. Jednak bardzo, bardzo ją lubię i kiedyś chcę ją przeczytać od nowa.
5. Harry Potter J.K. Rowling
Tak sobie pomyślałam, że umieszczenie HP w młodzieżówkach byłoby trochę niesprawiedliwe - jakoś nigdy mi się z nimi nie kojarzył - więc niech pozostanie w tej bliżej nieokreślonej kategorii XDD.
Harry Potter to nie tylko historia o jedenastoletnim czarodzieju, dla wielu osób, które są fanami tej serii, to coś znacznie więcej. I żeby ograniczyć zbędny patos, napiszę po prostu, że kocham to. Jestem pewna, że gdybym właśnie tworzyła ranking, seria ta zajęłaby pierwsze miejsce.
Właśnie skończyłam pisać ten post i zauważyłam, że tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fantastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D. Wyszło też trochę typowo XD.
Tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fanastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D.
1. Ziemiomorze Ursula K. Le Guin
Moją przygodę z Ziemiomorzem zaczęłam jakieś prawie dwa lata temu, gdy sięgnęłam po Czarnoksiężnika z Archipelagu, później na urodziny dostałam wszystkie tomy, ale utknęłam gdzieś na początku i niespecjalnie chciało mi się to czytać. Niedawno postanowiłam zacząć czytać go od nowa i jestem absolutnie zachwycona. Autorka w każdą część wplotła coś więcej niż magię - dwa pierwsze opowiadają o dorastaniu, szukaniu własnego ja, natomiast trzeci skupia się na śmierci i walce o nieśmiertelność, a z tego ostatniego motywu współczesna fantastyka czerpie garściami. Wiem, że seria może wydawać się nudna, dominują w niej opisy, akcja też czasami mogłaby być szybsza, ale i tak będę ją ciągle każdemu polecać. Uwielbiam Ziemiomorze i nie chcę jeszcze rozstawać się z tą krainą (tak, nie przeczytałam jeszcze wszystkich tomów).
2. Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia Andrzej Sapkowski
Wiem, że to są teoretycznie dwie osobne książki, ale są to zbiory opowiadań, więc zaliczę je jako jedną :D. Całego Wiedźmina nie skończyłam czytać, utknęłam na którymś tomie - nagle czytanie zaczęło być mordęgą, więc postanowiłam przestać. Jednak mimo to naprawdę podobały mi się pierwsze tomy tego cyklu, a szczególnie bardzo lubię Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia. Uważam, że jest to kawał dobrej fantastyki i w sumie warto przeczytać chociaż te opowiadania.
3. Pieśń Lodu i Ognia George R.R. Martin
Uwaga, uwaga, oto kolejna nieskończona seria :D. Chyba sobie z tym poczekam, aż wszystko zostanie wydane, o ile tego dożyję XDD.
Szczerze mówiąc chyba ciężko jest znaleźć osobę, która nie oglądała/nie czytała/nie słyszała (niepotrzebne skreślić) o Grze o tron. Ja sama zostałam nią oczarowana i no cóż mogę więcej powiedzieć (napisać?)? Martin, bierz się za pisanie!
4. Władca pierścieni J.R.R. Tolkien
Oto książka (miałam trylogię w jednym tomie i tak, wiem, że to nie jest trylogia), którą czytałam najdłużej. Było w niej coś, że po prostu nie mogłam przerwać, chociaż trochę się z nią męczyłam i końca widać nie było. Nie da się zaprzeczyć, że Tolkien pisze po prostu niesamowicie. Niektórych jego opisy nudzą i mi na początku też wydawały się zbyt obszerne, aż w końcu się do nich przekonałam. W ogóle wybór Władcy pierścieni przeze mnie nie jest aż taki oczywisty, ponieważ ja rzadko o nim wspominam, nie mam też jakiegoś fioła na punkcie tej trylogii. Jednak bardzo, bardzo ją lubię i kiedyś chcę ją przeczytać od nowa.
5. Harry Potter J.K. Rowling
Tak sobie pomyślałam, że umieszczenie HP w młodzieżówkach byłoby trochę niesprawiedliwe - jakoś nigdy mi się z nimi nie kojarzył - więc niech pozostanie w tej bliżej nieokreślonej kategorii XDD.
Harry Potter to nie tylko historia o jedenastoletnim czarodzieju, dla wielu osób, które są fanami tej serii, to coś znacznie więcej. I żeby ograniczyć zbędny patos, napiszę po prostu, że kocham to. Jestem pewna, że gdybym właśnie tworzyła ranking, seria ta zajęłaby pierwsze miejsce.
Właśnie skończyłam pisać ten post i zauważyłam, że tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fantastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D. Wyszło też trochę typowo XD.
Ja akurat najrzadziej sięgam po ten gatunek, a już high Fantasy totalnie nie jest dla mnie. HP jednak zaczęłam czytać i naprawdę mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńPaulina z naksiazki.blogspot.com
Wstyd się przyznać, ale czytałam z całego zestawienia tylko Harry'ego Pottera (chociaż... czytałam go już tyle razy, że chcę za to dodatkowe punkty xD). Widziałam mnóstwo razy filmy na podstawie Władcy Pierścieni i uwielbiam je, ale czytanie Hobbita było dla mnie drogą przez mękę i pewnie stąd mój strach przed trylogią. A Pieśń Lodu i Ognia zaczęłam czytać, jednak utknęłam na 200 stronie i chyba nie ruszę do przodu, w ogóle mnie nie wciągnęło :/
OdpowiedzUsuńBooks by Geek Girl
Znam tylko "Grę o tron" ;) Trochę wstyd. Aczkolwiek na własną obronę mam to, że "Ziemiomorze" oraz "Władcę pierścieni" mam w planach ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
houseofreaders.blogspot.com
Moja lista wygląda bardzo podobnie, nie licząc "Ziemiomorza", "Czrnoksiężnik z Archipelagu" to moja znienawidzona lektura.;)
OdpowiedzUsuńhttp://thebooksandclouds.blogspot.com/
Z twojej listy tylko książki Sapkowskiego przeczytałam :)
OdpowiedzUsuńwyszło bardzo typowo, ale co się oszukiwać - to są najlepsze książki fantastyczne jakie typowałaby większość z nas :D
OdpowiedzUsuńMoja siostra bardzo poleca mi"Ziemiomorze" więc na pewno sięgnę po twórczość tej autorki. Pozostałe książki w tym zbiorze czytałam - okej, wciąż jestem w trakcie "Gry o Tron" ale nie dziwię się szumowi dookoła tej serii - jest super ❤
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
In Bookland
Kurczę, a ja HP strasznie nie lubię. ;/ Nie mogłam przebrnąć przez pierwszy tom i w ogóle jakoś nigdy nie ciekawiła mnie ta historia. Pozostałe tytuły też tak średnio mnie ciekawią, ale dopiero zaprzyjaźniam się z taką stricte fantastyką, więc może jeszcze przyjdzie na takie lektury czas. ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, opowiadania Sapkowskiego o Geralcie to kawał naprawdę dobrej fantastyki! Sagi o Wiedźminie co prawda jeszcze nie zaczęłam (w sensie... no, powieści, sagi zaczynającej się od trzeciego tomu - zaraz po dwóch tomach opowiadań XD), no ale cóż. Zbiory akurat mam za sobą i jestem zauroczona! Pottera doczytałam do czwartej części i na tym poprzestałam. Na razie - wkrótce znowu się za to zabiorę! Mówiąc szczerze, w dzieciństwie nie czytałam serii Rowling, a całą historię znam ze świetnych filmów. No cóż, kiedyś to ukończę! :D
OdpowiedzUsuńSame klasyki, wszystko już za mną i wszystkie pozycje uwielbiam <3
OdpowiedzUsuńPS świetny blog, obserwuje i zapraszam do mnie :)