TOP 5: ulubione książki fantasy cz.1

8 years ago

Cześć! Dziś  mam dla was kolejny post z serii TOP 5 i tym razem będzie to zestawienie moich ulubionych książek fantasy. Spośród wszystkich gatunków fantastykę czytam najchętniej i najbardziej ją lubię, więc to było oczywiste, że wkrótce pojawi się taki post. Zdecydowałam też podzielić go na dwie części - w drugiej znajdą się młodzieżówki.
Tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fanastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D.

1. Ziemiomorze Ursula K. Le Guin

Moją przygodę z Ziemiomorzem zaczęłam jakieś prawie dwa lata temu, gdy sięgnęłam po Czarnoksiężnika z Archipelagu,  później na urodziny dostałam wszystkie tomy, ale utknęłam gdzieś na początku i niespecjalnie chciało mi się to czytać. Niedawno postanowiłam zacząć czytać go od nowa i jestem absolutnie zachwycona. Autorka w każdą część wplotła coś więcej niż magię - dwa pierwsze opowiadają o dorastaniu, szukaniu własnego ja, natomiast trzeci skupia się na śmierci i walce o nieśmiertelność, a z tego ostatniego motywu współczesna fantastyka czerpie garściami. Wiem, że seria może wydawać się nudna, dominują w niej opisy, akcja też czasami mogłaby być szybsza, ale i tak będę ją ciągle każdemu polecać. Uwielbiam Ziemiomorze i nie chcę jeszcze rozstawać się z tą krainą (tak, nie przeczytałam jeszcze wszystkich tomów).



2. Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia Andrzej Sapkowski

Wiem, że to są teoretycznie dwie osobne książki, ale są to zbiory opowiadań, więc zaliczę je jako jedną :D. Całego Wiedźmina nie skończyłam czytać, utknęłam na którymś tomie - nagle czytanie zaczęło być mordęgą, więc postanowiłam przestać. Jednak mimo to naprawdę podobały mi się pierwsze tomy tego cyklu, a szczególnie bardzo lubię Ostatnie życzenie i Miecz przeznaczenia. Uważam, że jest to kawał dobrej fantastyki i w sumie warto przeczytać chociaż te opowiadania.

3. Pieśń Lodu i Ognia George R.R. Martin

Uwaga, uwaga, oto kolejna nieskończona seria :D. Chyba sobie z tym poczekam, aż wszystko zostanie wydane, o ile tego dożyję XDD.

Szczerze mówiąc chyba ciężko jest znaleźć osobę, która nie oglądała/nie czytała/nie słyszała (niepotrzebne skreślić) o Grze o tron. Ja sama zostałam nią oczarowana i no cóż mogę więcej powiedzieć (napisać?)? Martin, bierz się za pisanie!









4. Władca pierścieni J.R.R. Tolkien

Oto książka (miałam trylogię w jednym tomie i tak, wiem, że to nie jest trylogia), którą czytałam najdłużej. Było w niej coś, że po prostu nie mogłam przerwać, chociaż trochę się z nią męczyłam i końca widać nie było. Nie da się zaprzeczyć, że Tolkien pisze po prostu niesamowicie. Niektórych jego opisy nudzą i mi na początku też wydawały się zbyt obszerne, aż w końcu się do nich przekonałam. W ogóle wybór Władcy pierścieni przeze mnie nie jest aż taki oczywisty, ponieważ ja rzadko o nim wspominam, nie mam też jakiegoś fioła na punkcie tej trylogii. Jednak bardzo, bardzo ją lubię i kiedyś chcę ją przeczytać od nowa.







5. Harry Potter J.K. Rowling

Tak sobie pomyślałam, że umieszczenie HP w młodzieżówkach byłoby trochę niesprawiedliwe - jakoś nigdy mi się z nimi nie kojarzył - więc niech pozostanie w tej bliżej nieokreślonej kategorii XDD.

Harry Potter to nie tylko historia o jedenastoletnim czarodzieju, dla wielu osób, które są fanami tej serii, to coś znacznie więcej. I żeby ograniczyć zbędny patos, napiszę po prostu, że kocham to. Jestem pewna, że gdybym właśnie tworzyła ranking, seria ta zajęłaby pierwsze miejsce.




Właśnie skończyłam pisać ten post i zauważyłam, że tak jakby wyszły z tego postu ulubione serie a nie książki, ale trochę ciężko znaleźć jednotomową fantastykę, a ja sama je mogę się zdecydować, który tom lubię najbardziej ;D.  Wyszło też trochę typowo XD.

Obsługiwane przez usługę Blogger.