TOP 5: ulubione okładki książek wielotomowych
A dzisiaj nacieszymy oczy pięknymi okładkami książek. Jest tak wiele, które naprawdę mi się podobają i którymi ciągle się zachwycam i cudem udało mi się ograniczyć do ścisłej piątki ;)
Okładki Selekcji są cudne i chyba każdy się ze mną zgodzi, że należy im się miejsce w tej piątce. Zresztą zauważyłam, że książki Cass często znajdują się w zestawieniach najładniejszych okładek :D Dobra, ręka do góry, kto jest zdziwiony pojawieniem się Zmierzchu? Mimo że moja fascynacja tymi książkami już dawno przeszła, to jednak mam straszny sentyment do tej oprawy graficznej. Szczególnie Księżyc w nowiu ma w sobie to coś. Książki Greena podciągnęłam pod kategorię tych wielotomowych, no bo strasznie podoba mi się sposób ich wydania. Szczególnie jestem zauroczona okładką Willa Graysona, chociaż treścią już niestety niekoniecznie ;/ Z okładek Mary Dyer na żywo widziałam tylko Tajemnicę i narzekałam na to, że była za ciemna, jednak nie zmienia to faktu, że strona graficzna tej trylogii niezmiernie przyciąga uwagę. Ma ten swój niepowtarzalny klimat xD Przyznaję się bez bicia, gdyby nie okładka Sabriel na serię Stare królestwo zwróciłabym uwagę znacznie później. Już nie mogę się doczekać, kiedy na mojej półce będę miała Lirael i Clariel, które są prześliczne.
A co Wy umieścilibyście w takim zestawieniu? Zapraszam do głosowania w ankietach :)
Mimo że nie do końca przypadły mi do gustu "Rywalki" to przyznaję, że okładki zapierają dech w piersiach <3
OdpowiedzUsuńBuziaki! :*
coffeethebook.blogspot.com
Z tego zestawienia najbardziej podobają mi się okładki Johna Greena ♥
OdpowiedzUsuńjeśli chodzi o Johna Greena, to najpiękniejsza jest okładka "W śnieżną noc" :)
OdpowiedzUsuńSeria "Selekcja" ma piękne okładki. Johna Greena też są niczego sobie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
houseofreaders.blogspot.com
Rywalki zdecydowanie mają przepiękne okładki!
OdpowiedzUsuńJa dodałabym jeszcze okładki "Trylogii Czasu" oraz "Poza czasem" :)
Z perspektywy czytelnika
Zgubiłaś "Szukając Alaski"! :D Okładki książek Greena rzeczywiście są świetne :)
OdpowiedzUsuńMara Dyer też ma śliczne ♥
Selekcja też całkiem niezłe ^^
Seria Mary Dyer wygląda cudownie! Bardzo pasujące do treści, takie tajemnicze:) Selekcja ma również bardzo ładne okładki, chociaż z treścią wychodzi tak sobie. Akurat czytam Willa Graysonax2 i jestem ciekawa jak to wyjdzie:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
Ja umieściłabym okładki z serii "Poza czasem" lub "Trylogii Czasu" także mają piękne okładki. Bez bicia napiszę, że zdziwiło mnie umiejscowienie serii "Zmierzch", choć "Księżyc w Nowiu" ma ten swój klimat. Notowanie nie mogło też zabraknąć bez "Selekcji" i tych pięknych okładek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam okładki Johna Greena.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Z urodą "Selekcji", "Zmierzchu" (aż samej przed sobą trudno mi to przyznać, ale okładki są naprawdę ładne i zintegrowane graficznie) i książkami Greena muszę się zgodzić. A jeśli miałabym wybrać po jednej dla każdej z "serii" to byłyby to: "Jedyna", "Zmierzch" (1 cz.) i "W śnieżną noc".
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki!
Okładki Rywalek są przecudowne :D
OdpowiedzUsuńReszta też jest ładna :D
Pozdrawiam
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Green ♥
OdpowiedzUsuńRywalki zdecydowanie najpiękniejsze, szczególnie uwielbiam okładkę "Następczyni" ale ta nowa "The Crown" jest po prostu okropna :/ U mnie pewnie znalazłyby się okładki "Czasu Żniw" i "Ulyssesa'a Moore'a" uwielbiam je :D
OdpowiedzUsuńfind-the-soul.blogspot.com
Mara ma naprawdę piękną okładkę :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks
Okładki Rywalek są naprawdę piękne :)
OdpowiedzUsuńChociaż ich treść czasami mnie rozczarowywała :(
A za "Sabriel" zamierzam się w końcu zabrać w te Święta, bo książka leży już u mnie ponad pół roku i nadal nie może się doczekać na swoją kolej :)
Okładki tej serii również mi się podobają.
Nie czytałam jeszcze Rywalek, ale okładki tej serii są naprawdę świetne ;)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam te wydania Greena :)
OdpowiedzUsuńCo do Selekcji - absolutnie się zgadzam. ^_^
OdpowiedzUsuńOkładki Zmierzchu faktycznie są ładne, ale szału nie robią. :D
Reszta może być, ale nie nazwałbym ich moimi ulubionymi czy coś. ;)
Wszystkie okładki są cudne :) Okładki Cass są fantastyczne, szkoda jednak, że nie są już takie w środku... Tak ogólnie nie rozumiem szału panującego wokół tej serii. Co do ZMierzchu - faktycznie, nie spodziewałam się. A widziałaś wersję z białymi okładkami? Boskie :D
OdpowiedzUsuńOoo, a możesz podrzucić link do recenzji Sabriela (wiem, leniwa jestem), bo mam w planach, ale nie widziałam jeszcze żadnej... :P najlepiej na e-mail (dausia_s@wp.pl)
OdpowiedzUsuńEwentualnie, jeśli nie pisałaś recenzji - to napisz mi o niej klika słów :)
Ze Zmierzchu muszę przyznać, że zawsze lubiłam okładkę drugiej części, choć książek nie lubię ^^
"Rywalki" mają najpiękniejsze okładki!! <3
OdpowiedzUsuńA najbardziej to chyba trzecia część ;)
Pozdrawiam :*
ksiazki-mitchelii.blogspot.com
Rzeczywiście ładne okładki. Ja jeszcze uwielbiam okładki "Zwiadowców", bo mają przecudną grę kolorów, są takie nastrojowe, często jakiś krajobraz ładny... :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne okładki <3
OdpowiedzUsuńhttps://castleona-cloud.blogspot.com
Zgadzam się z Rywalkami. A Zmierzch też jest w moim sercu :P
OdpowiedzUsuń