5 porad dla początkujących blogerów książkowych
Siedzę sobie w naszej blogosferze książkowej z dwa lata i obserwuję, co też się tutaj dzieje. Nie czyni to ze mnie żadnego znawcy, sama siebie za taką osobę nie uważam, ale chciałabym podzielić się z wami, a szczególnie z początkującymi blogerami książkowymi, pewnymi radami. Gdy sama stawiałam pierwsze kroki jako blogerka, te rzeczy akurat wydawały mi się dosyć oczywiste, ale okazuje się, że nie do końca tak jest.
Research, research i jeszcze raz research!
Może się wydawać, że w pisaniu recenzji żadnej filozofii nie ma i po co właściwie się do tego jakoś szczególnie przygotowywać, prawda? Ja tymczasem, uwierzcie mi, natrafiłam na dużą ilość błędów, z czego większość było to mylenie części serii czy traktowanie jakiegoś tomu jako powieść jednotomową. Być może nie zawsze podanie takiej informacji jest ważne, ale tak czy siak nie warto wprowadzać innych osób w błąd. Pod ten punkt podciągnę jeszcze poprawność interpunkcyjną. Naprawdę źle się czyta tekst, nieoddzielony graficznie żadnymi znakami, a jest to wiedza, którą można wynieść z gimnazjum albo różnych internetowych poradników.
Spoilery to największe zło
Nikt nie lubi spoilerów, no bo co jest fajnego w poznaniu zakończenia książki? Najlepiej albo w ogóle nie dotykać takich tematów w recenzji, albo jeśli jest to konieczne, zaznaczyć tekst na biało. To samo tyczy się spoilerów w komentarzach. Ludzie no, niektórzy też je czytają!
Nie streszczaj książki
Aż przypomniała mi się moja polonistka, która zawsze mówi, że nie powinniśmy streszczać w analizie XD Ale na serio streszczenia są złe. Nie wiem dlaczego, ale wśród początkujących blogerów utarło się chyba, że im więcej napisze się opisu, tym lepiej. W efekcie zajmuje on z dwa obszerene akapity, a sama opina i wrażenia to z dwa, góra trzy zdania. Wydaje mi się, że 5-6 zdań opisu to takie maximum. Lepiej napisać mniej, niż więcej. Jeśli za to nie wiesz, co pisać w drugiej części, pisz o: bohaterach (Jakie zachowanie się tobie podobało a jakie nie? Irytowali a może wzbudzali jakieś inne emocje? Jak są wykreowani? Czy są to postaci pełnowymiarowe czy papierowe?), fabule (Jaka ona jest? Wielowątkowa czy może skupia się tylko na jednym wątku? Jest oryginalna czy łatwo było ci przewidzieć zakończenie? Co się tobie w niej nie podobało, a co podobało?), akcji (Jakie jest tempo książki? Czy jest dużo zwrotów?) albo o stylu autora (Czy książkę dobrze się czyta? Czyta się ją wolno czy szybko? Czy styl jest lekki, prosty czy raczej cięższy, bogaty w szczegółowe opisy? Czy wyłapałeś jakieś błędy?).
Czytaj inne blogi
Znacie tę radę, że aby zacząć pisać własne książki, najpierw trzeba zacząć czytać inne? Coś w tym jest, bo to samo tyczy się recenzowania. Gdy zaczynałam prowadzić bloga, moje recenzje były naprawdę krótkie, często nie wiedziałam, co dalej pisać, strasznie się męczyłam. Czytanie innych było naprawdę pomocne i nie mam tu na myśli żadnego kopiowania.
Daj sobie trochę czasu
Wiem, że dla każdego początkującego blogera współpraca z wydawnictwami jest czymś ekscytującym i kto by nie chciał otrzymywać książek za darmo? W tej chwili powtórzę to co większość: te książki nie są za darmo. Musisz poświęcić swój czas na przeczytanie ich oraz zrecenzowanie, a uwierz mi, czas to jedna z cenniejszych rzeczy. Czy jesteś pewien, że podołasz temu zadaniu? Najlepiej dać sobie trochę czasu na wdrożenie się, wypracowanie swojego systemu. Pierwsze miesiące prowadzenia bloga są najtrudniejsze i lepiej nie brać na siebie dodatkowych zadań.
Na koniec zachęcam was do wypełnienia tej ankiety. To dla mnie naprawdę ważne!
Brak komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz!