Stosik 1/2017
Tak ustawiłam sobie grafik postów na blogu, że dopiero teraz prezentuję wam stosik grudniowo-styczniowy. To żadna nowość, że mam zaległości. Ja wszędzie mam zaległości, dlatego bez zbędnego przedłużania zapraszam do oglądania zdjęć! Nie mam zdjęcia całego stosika, bo jakoś nie potrafiłam ułożyć tych wszystkich książek :D
Na pierwszy ogień idą książki z biblioteki. Kiedy księżyc jest nisko wypożyczyłam z myślą o mamie, lubi takie powieści, ale sama też ją na pewno przeczytam (edit. już sobie nie przeczytam, bo biblioteka nagle postanowiła wprowadzić kary za przetrzymanie eh). Pięść Dawida to wybór w ciemno. Takim moim małym postanowieniem na nowy rok było sięganie po książki, na które normalnie nie zwróciłabym uwagi. Muszę powiedzieć, że czyta się ją całkiem dobrze i przy okazji można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy. O Ja, diablica już pisałam, więc nie będę się powtarzać ;D.
Te książki dostałam w prezencie. Szczerze mówiąc, nie wiem, czego mam się po nich spodziewać, lubimy czytać za bardzo nie pomaga. Może ktoś z was je czytał? Jedno wiem na pewno - te okładki są okropne, rozważam zawinięcie ich w szary papier, bo nie mogę się na nie patrzeć.
A te książki to prezent od raven. Bardzo chcę je przeczytać, ale to niezłe cegiełki (a przynajmniej Wszystko, co lśni), więc ich lekturę odłożę sobie na czerwiec, kiedy w końcu skończy się cały ten szał z maturami. Właśnie zauważyłam, że wszystko odkładam na po maturach XD.
Czytaliście coś z tego?
Brak komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz!