„Delirium” Lauren Oliver
Autor: Lauren Oliver
Tytuł: Delirium
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 360
Cykl: Delirium (1)
„Delirum” było właśnie jedną z tych moich książek
na liście „must read”. Po prostu tyle się o niej naczytałam, kiedy właśnie
przechodziłam moją fazę na dystopię, że stwierdziłam, że to idealna lektura dla
mnie. Czy zmieniłam o niej zdanie po przeczytaniu? Niestety tak.
W świecie Leny
miłość jest uznawana za najgorszą chorobę, jaką człowiek może się zarazić. Wiele lat i prób zajęło naukowcom
wynalezienie lekarstwa na amor deliria nervosa, a gdy to już się udało
każdy w dniu swoich osiemnastych urodzin miał poddać się zabiegowi i wyleczyć
się z tej choroby. Lenę poznajemy w
momencie, kiedy z niecierpliwością odlicza dni do zabiegu. Chce się pozbyć ze
swojego ciała jakichkolwiek zalążków miłości i w końcu zacząć spokojne życie,
jakie wiodą wszyscy wyleczeni. Wszystko zmienia się, gdy poznaje Alexa i zaczyna dostrzegać coraz więcej wad
obecnego systemu.
Cóż, książka była
dla mnie po prostu poprawna. Ani za bardzo nie wciągnęłam się w historię, ani
za bardzo wszystkiego szczególnie nie przeżywałam. Pierwsze ¾ książki strasznie męczyłam i już
chciałam ją odłożyć, ale na szczęście kolejne strony okazały się nieco
ciekawsze i udało mi się przeczytać ją do końca. Myślę, że gdyby nie moje
zawyżone oczekiwania, książka spodobałaby mi się bardziej.
Brakowało mi trochę
akcji w tej książce. Długie i męczące opisy wcale nie pomagały w czytaniu, a
bohaterowie też nie robili imponującego wrażenia – po prostu byli w tej
książce, nie wzbudzając we mnie żadnych szczególnych emocji. Zakończenie Delirium przewidziałam bez problemów,
a większość zachowań Leny czy Alexa było trochę za bardzo przewidywalne.
Co mogę jeszcze
napisać? Sama już nie wiem. Delirium zdecydowanie nie powaliło mnie na kolana,
chociaż z ciekawości pewnie sięgnę za jakiś czas po kontynuację, może będzie lepsza. Czy polecam przeczytać? Moja recenzja pewnie
zgubi się gdzieś w morzu opinii chwalących tę książkę, więc myślę, że mimo
wszystko warto zapoznać się z nią, żeby przekonać się, o co jest tyle szumu.
Wyzwania:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 2,6 cm
Czytam fantastykę
muszę przeczytać ! <3
OdpowiedzUsuńObserwujemy? Zaobserwuj i poinformuj o tym u mnie a na 100% się odwdzięczę
stay-possitive.blogspot.com
Aktualnie jestem w czasie czytania i mi się na razie podoba :)
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja x
Delirium, jest już na mojej liście do przeczytania!
OdpowiedzUsuńObserwujemy ?? Zacznij i napisz u mnie, a się odwdzięczę !
Pozdrawiam :*
http://klaudiaczytarecenzuje.blogspot.com/
Dużo słyszałam o tej książce i muszę ją w końcu przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńMi ta książka się bardzo podobała. W niektórych momentach na prawdę zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam bardzo wiele pozytywnych opinii i pod ich wpływem dawno temu ją zakupiłam, ale jeszcze jakoś nie czytałam.. Mam nadzieję, że mi się spodoba bardziej niż tobie ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
Już wcześniej czytałam niepochlebne opinie o tej książce, a poza tym to chyba tematyka nie dla mnie, więc raczej sobie odpuszczę. ;)
OdpowiedzUsuńCiagle zbieram się do przeczytania tej ksiażki, tyle razy miałam ją w rękach. Temat ciekawy ale nie wiem czemu nie moge jej zacząć ale moze wkońcu wezmę się za nia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
http://kochamczytack.blogspot.com
A ja własnie przeczytałam i mam trochę lepsze zdanie :) Druga część jest jednak lepsza, wątek miłości nie jest kluczowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Szkoda, że tak odebrałaś ta powieść. Ja z kolei jestem nią zachwycona i to bardzo. Jedna z niewielu młodzieżówek, które mnie urzekły, ale może to dlatego, że ja bardzo zwracam uwagę na techniczną stronę książek, a Delirium jest dopracowana w każdym calu, jak niewiele tego typu powieści. :) Teraz czytam drugą część i zobaczymy, czy mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zawiodłaś się. Mnie nadal intryguje ta trylogia, więc na pewno skuszę się na nią - mam nadzieję, że niebawem nadarzy się okazja do przeczytania.
OdpowiedzUsuńJa również naczytałam się sporo dobrego o tej książce, wiele osób mi ją polecało. Dlatego właśnie mam na nią ochotę. Po Twojej recenzji jednak nie będę jej stawiać za wysokich wymagań, żeby czasami się nie rozczarować. Chociaż muszę przyznać, pomysł z chorobą amor deliria nervosa jest naprawdę ciekawy.
OdpowiedzUsuńMi podobało się "Delirium", skończyła przed wczoraj. Nie czytałam wielu opinii o tej książce, dlatego nie stawiałam żadnej poprzeczki. Może po prostu jest dla mnie za wcześnie na to by myśleć racjonalnie o recenzji tej książki. Podobna druga część jest o wiele lepsza, więc może jeszcze przekonasz się do twórczości Lauren Olivier.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Silava ;3
www.silava506.blogspot.com
Sama jestem ciekawa tej książki, dużo o niej słyszałam, kiedyś ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńNIE ZNASZ SIĘ !!!!!!!!"!111!1
OdpowiedzUsuńPff, wiem, że to ty, Raven!!!!
UsuńMimo twojej dość chłodnej recenzji mam ochotę na „Delirium” ;). Mam nadzieję, że zrobi na mnie większe wrażenie, niż na Tobie :P
OdpowiedzUsuńCzytałam książka bardzo mi się podobała. W maju przeczytałam dwa kolejne tomy tej trylogii - recenzje wkrótce :)
OdpowiedzUsuńNo cóż, dobrze znaleźć inną opinię niż pozytywną... Ja zastanawiam się nad przeczytanie tej książki od dłuższego czasu, jednak na razie zostanie chyba tylko na liście, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam--> uciekajacwksiazki.blogspot.com