„Książę Mgły” Carlos Ruiz Zafon
Autor: Carlos Ruiz Zafon
Tytuł: Książę Mgły
Wydawnictwo: MUZA
Liczba stron: 200
Cykl: Trylogia mgły (1)
Cykl: Trylogia mgły (1)
„Książę Mgły” to debiutancka powieść Carlosa
Ruiza Zafona, autora takich dzieł jak „Cień wiatru”, „Gra anioła” czy „Marina”.
Książka ta została napisana w 1993 roku i po kliku latach walki o prawa
autorskie, ponownie wznowiono jej publikację. O tym autorze słyszałam wiele dobrego, dlatego też
gdy zobaczyłam na półce w bibliotece jego książki, nie wahałam się ich
wypożyczyć.
Akcja powieści toczy się w 1943 roku, kiedy to
rodzina Carverów postanawia przeprowadzić się do małej osady rybackiej na
wybrzeżu Atlantyku. Zamieszkują oni w
dość ponurym domu, należącym niegdyś do państwa Fleishmanów, których syn Jacob
utonął w morzu. Max Carver od początku
zauważa niepokojące rzeczy, dziejące się w miasteczku. W ogrodzie za domem widzi posągi artystów
cyrkowych, a wskazówki zegara na dworcu chodzą w przeciwnym kierunku. Wraz z
starszą siostrą poznają Rolanda, który opowiada im kilka ciekawostek na temat
tego miejsca, oraz jego dziadka – Victora Kraya. Kiedy stary latarnik
postanawia uraczyć ich opowieścią o okrutnym Księciu Mgły, życie tych dzieci
zmienia się nieodwracalnie.
To pierwsza książka Zafona, jaką przeczytałam,
ale na pewno nie ostatnia, bo Zafon zaostrzył mój apetyt na kolejne jego
powieści. Autor wprowadził niesamowity klimat, że aż nie mogłam się oderwać od
lektury. Książka jest zaliczana do
literatury młodzieżowej, jednak myślę, że raczej wszyscy powinni sięgnąć po nią
bez obaw. Ma w sobie coś więcej, coś, co trudno mi dokładnie opisać słowami.
Zafon świetnie zbudował napięcie i wprowadził czytelnika w swój świat, dodając
do niego kilka elementów grozy.
Jednocześnie muszę jednak stwierdzić, że
brakowało mi chyba mocniejszego zakończenia. Naprawdę wciągnęłam się w
historię, opisaną przez Zafona i spodziewałam się, że koniec wbije mnie w fotel
i będę pod wielkim wrażeniem, ale tak niestety nie było. Mimo to doceniam, w
jaki sposób autor zakończył „Księcia Mgły”.
Książkę tę polecam każdemu. Debiutancka powieść Zafona jest przede wszystkim opowieścią o przyjaźni, pierwszej miłości czy o poświęceniu. Nie brak w niej nuty tajemniczości i magii, która oczarowuje czytelnika od pierwszych stron.
Wyzwania:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 1,4 cm
Czytam fantastykę
Czas najwyższy w końcu poznać tego autora. :D
OdpowiedzUsuńKsiążkę czytałam 2 lata temu? W każdym razie książka, jak dla mnie jest świetna!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam ją w jeden weekend.
Uwielbiam Zafona, i nigdy się to nie zmieni!
Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :) ksiazki-wedlug-innej.blogspot.com
Teraz po tak optymistycznej recenzji,trzeba tylko się brać za czytanie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Hm... wygląda to na ciekawą powieść.
OdpowiedzUsuńWspaniała recenzja x
Coś słyszałam o tym autorze, ale nie miałam okazji bliżej przyjrzeć się jego książkom.
OdpowiedzUsuńFajna, ciekawa recenzja. Zachęciłaś mnie do tej powieści. Lubię tego typu klimaty , więc to chyba coś dla mnie
Pozdrawiam
uwielbiam Zafona! jego książki czytałam już w podstawówce i to dzięki nim zaczęłam zagłębiać się w literaturze. :)
OdpowiedzUsuńpolecam Ci przede wszystkim Światła Września - sięgnij, napewno nie pożałujesz. :)
Nie znam autora, ale brzmi całkiem interesująco :)
OdpowiedzUsuńObserwuję! :)
Wiele słyszałam o tej serii, ale zawsze mnie coś powstrzymuje przed przeczytaniem jej. Książka zapowiada się bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
addictedtobooks.blog.pl
Książka wydaje mi się świetna!
OdpowiedzUsuńObserwuję i liczę na uczciwy rewanż.
paulan01.blogspot.com/
Wiele razy widziałam tę książkę na półce u znajomej. Zawsze byłam jej ciekawa, jednak problemem jest to że koleżanka ją ma po hiszpańsku, to sobie nie poczytam xD
OdpowiedzUsuńTeraz mnie bardzo zaciekawiłaś, bo myślałam że to jest jakoś szczególnie straszne czy coś...
Czytałam i bardzo mile wspominam. Podziwiam Zafona za stworzenie tak wspaniałej fabuły. I teraz się zastanawiam, dlaczego nie czytałam nic innego jego autorstwa... Zaniedbanie z mojej strony! XD
OdpowiedzUsuńhttp://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl
Przeczytam na pewno.
OdpowiedzUsuńczytałam osobiście polecam ;) masz rację ta książka buduje niesamowity klimat. Ogólnie przyjemna książka.
OdpowiedzUsuńbtw bardzo fajny blog, będę częściej zaglądać