„Love, Rosie” Cecelia Ahern
Autor: Cecelia Ahern
Tytuł: Love, Rosie
Wydawnictwo: Akurat
Liczba stron: 512
Rosie i Alex to od
dzieciństwa nierozłączni przyjaciele dość dobrze znani ze swoich różnych
wybryków. Ich przyjaźń ma trwać
wiecznie, a sami snują plany na temat wspólnej przyszłości. Wszystko się jednak
komplikuje, kiedy Alex wraz z rodzicami musi opuścić Irlandię i przenieść się
do Ameryki, a Rosie zalicza wpadkę na balu maturalnym i zachodzi w ciążę.
W „Love, Rosie”
zakochałam się od pierwszych stron, bo to zdecydowanie książką fenomenalna i
nie można przejść obok niej obojętnie. O ile miałam jakieś wątpliwości przed
jej lekturą, o tyle rozwiały się one w trakcie czytania. Oto mamy cudowną
historię o dojrzewaniu, przyjaźni i miłości, o tym że los bywa okrutny i nie
wszystko idzie po naszej myśli. To książka przede wszystkim o życiu i jego
wszystkich aspektach, a jej największym atutem jest właśnie realność, z jaką
autorka przedstawiła problemy bohaterów.
Sami bohaterowie są
po prostu ludźmi, takimi jak każdy z nas. Nie udają żadnych herosów i próbują
iść dalej mimo przeciwności losu. Razem z nimi płakałam i śmiałam się, a także
kibicowałam im z całego serca. Miałam nadzieję, że w końcu ułoży się im tak,
jak to sobie wyobrazili i zaznają trochę szczęścia.
Pisząc recenzję tej
książki, nie mogłabym nie wspomnieć ani słowem o formie tej książki. Całą
historię tworzą nam listy, wiadomości, zaproszenia czy pocztówki. Na początku
miałam problem z przyzwyczajeniem się do tego, ale później cieszyłam się, że
autorka zdecydowała się właśnie w taki sposób przedstawić nam historię. Dzięki
tej korespondencji naprawdę zżyłam się z bohaterami i czułam się, jakbym z nimi
przeżywała wszystkie wydarzenia.
Podsumowując,
Cecelia Ahern stworzyła świetną książkę, idealną zarówno dla młodzieży jak i
dorosłych. Nie ma w niej cukierkowej
miłości, a bohaterowie są ludźmi, którzy wiele przeszli. Szczerze się w niej
zakochałam i na pewno na długo zapadnie mi w pamięci.
Wyzwania:
Przeczytam tyle, ile mam wzrostu - 3,1 cm
W sobotę skończyłam czytać... wspaniała!
OdpowiedzUsuńOglądałam na razie tylko film. Cudowny. Ale książkę mam już na czytniku i niedługo się za nią wezmę :)
OdpowiedzUsuńhttp://czytacznaczy-zyc-drugi-raz.blogspot.com
Również pisałam recenzje książki. Mi tak samo na początku przeszkadzała forma listów itp.:)
OdpowiedzUsuńAle niewątpliwie powieść świetna.
Zapraszam do mnie:
http://recenzje-ksiazek-patricia.blogspot.com/
Bardzo lubię tę powieść:) Fajnie mi się ją czytało:)
OdpowiedzUsuńMam ogromne wątpliwości do tej książki. Zaczynając od tytułu, który jest po prostu tandetny i nie przekonuje mnie, po tematykę, przez to, że książka jest niezwykle popularna, a niestety, popularne książki często mnie zawodzą i nie okazują się takie dobre, jak o nich piszą. No cóż, może kiedyś się przekonam. Na razie sobie jednak odpuszczę.
OdpowiedzUsuńHoho. Teraz to się tych recenzji wysypało dużo "Love, Rosie". Przeczytałam ją w zeszłym tygodniu i pokochałam miłością bezwarunkową :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie,
http://to-read-or-not-to-read.blog.onet.pl/
W tej recenzji pięknie przedstawiłaś to, co odczuwam do tej książki. Jest po prostu świetna!
OdpowiedzUsuńPolecam ci również przeczytać "PS. Kocham cię" jej autorstwa, to też wspaniała książka, którą pokochałam. :)
Ja, jak już mówiłam nie raz, nie mogę znieść tej książki. Mi eis nie podobała i mnie nudziła ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tą książkę i muszę powiedzieć, że mi się bardzo podobała :)
OdpowiedzUsuńForma listów bynajmniej nie przeszkadza. Dla mnie była miłym urozmaiceniem. Zdecydowanie ta książka jest inna od wszystkich :)
addictedtobooks.blog.pl
Kolejna zachwalająca recenzja tej książki ;-) A ja jeszcze jej nie czytałam, ;!!
OdpowiedzUsuńMuszę koniecznie zdobyć tą książkę..
Pozdrawiam
Mam tę książkę w planach:)
OdpowiedzUsuńWidzę liczne recenzje na temat taj książki jak i filmu, sama spotkałam się z tą książką popzez zwiastun filmu, i przyznaje że też wydaje mi się to bardzo ciekawą lekturą :)
OdpowiedzUsuń[klik]
Okej, przekonałaś mnie!
OdpowiedzUsuńZ pewnością przeczytam tą książkę! :)
http://ksiazkaikot.blogspot.com
A mi książka nie do końca przypadła do gustu. Strasznie się męczyłam, czytając ją. Mijali się przez 510 stron, co doprowadzało mnie do szału... Jeśli chcesz to serdecznie zapraszam do przeczytania recenzji u mnie :)
OdpowiedzUsuńrecenzje-koneko.blogspot.com
Widziałam ekranizację i ciekawi mnie książka. Może kiedyś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń