TOP 5: książki, które mnie rozczarowały
Znacie to uczucie, gdy bardzo chcecie przeczytać jakąś książkę, gdy macie ją w swoich dłoniach czujecie narastającą ekscytacje, ale po przeczytaniu choćby jednej strony czujecie, że wasze wyobrażenia nagle legły jak ten domek z kart? Mi to uczucie towarzyszy bardzo często. Niby staram się nie mieć zawyżonych oczekiwań, ale jak tu ich nie mieć, gdy wszyscy zachwalają te książki? Dzisiaj opowiem trochę o pozycjach, które miały być niesamowite, a okazały się zawodem.
Oddam ci słońce
Jandy Nelson
Nie ma to jak zacząć z grubej rury, co nie? Chyba się nieco wyłamuję na tle tych wszystkich osób zachwyconych tą książką. Szczerze mówiąc, nie uważam Oddam ci słońce za złą powieść, gdybym miała ją oceniać, dałabym jej z siedem gwiazdek. Problem w tym, że oczekiwałam czegoś mocniejszego, szukałam w niej tych wszystkich zachwytów i niestety ich nie znalazłam. Nie mam pojęcia, o co tyle szumu.
Kochając pana Danielsa
Brittainy C. Cherry
To, co mnie najbardziej wkurzyło w tej książce, to powtarzalność motywów znanych z innych książek. Zamiast postawić na coś oryginalnego autorka garściami czerpała z takich powieści jak Gwiazd naszych wina czy PS Kocham cię. Tak jak poprzedniczka Kochając pana Danielsa nie jest złą pozycją, ale oczekiwałam dużo, dużo więcej. Dla mnie to taki zwykły romans, niestety.
Delirium
Lauren Oliver
Cały wstęp do tego posta w dużej mierze dotyczy tej o to książki. Boże, jak ja bardzo chciałam przeczytać Delirium, to był dla mnie priorytet. I co? I dostałam książkę bardzo nudną (3/4 strasznie wymęczyłam), bez akcji z bohaterami, którzy nie zapadają w pamięć. Sam wątek romantyczny był tak wtórny, że po prostu brak słów. W moim odczuciu to bardzo poprawna książka.
John Green, David Levithan
Jestem bardzo zniesmaczona tą książką i tym, w jakim kierunku ona poszła. Green, jak to Green, postanowił postawić na kontrowersji, myśląc, że to będzie zabawne i w ogóle takie super. Otóż nie, tak nie było. Kruchy to najgorsza postać Zielonego - bardzo przerysowana, lecąca po stereotypie geja. Jedynie trochę Levithan ratował tę książkę, ale i tak było to za mało. Will Grayson, Will Grayson bardzo mnie rozczarował.
Ja, diablica
Katarzyna Berenika Miszczuk
Po mojej recenzji wiecie, jak bardzo rozczarowała mnie ta książka. Ja, diablica jest pełna nielogiczności z irytującą bohaterką, która bardzo działa na nerwy. Z tego zestawienia to zdecydowanie najgorsza książka. Już gdybym miała wybierać, byłabym bardziej skłonna polecić Will Grayson, Will Grayson niż tę powieść pani Miszczuk.
A jakie książki was rozczarowały?
Brak komentarzy:
Dziękuję za każdy komentarz!